#1 2008-09-07 20:36:20

gohan77

Użytkownik

8883619
Zarejestrowany: 2008-08-26
Punktów :   

Belo

Sierżant Wojciech Belator „Belo”. Lat 25.
Żołnierz Rzeczypospolitej Polskiej. Wysłany z misją do byłych krajów Jugosławii, Iraku, Kongo i wielu innych. Jego dziadek był żołnierzem AK a ojciec z oddaniem działał dla idei Solidarności. Dzięki nim Belo nauczył się co to jest honor i wolność.
Jego ostatnią misją  była stabilizacja Afganistanu.
(Ten wstęp możemy dać jako napis w tle i tło będzie pokazywać krajobraz Afganistanu, aż w końcu pokaże polski patrol w rosomakach jadący po afgańskiej drodze, aż w końcu skupia się na naszym bohaterze w środku rosomaka)
- Belo jak twoja żonka??
-Wczoraj wczoraj teść zawiózł ją do szpitala.
-Jak myślisz, będzie chłopczyk czy dziewczynka??
-Chciałbym, żeby urodził się chłopiec.
-Ta i wszczepisz mu miłość do wojska.
-Nigdy nie chciałbym, żeby poszedł w moje ślady. Nasz zawód jest zbyt niebezpieczny.
-W takim razie czemu to robisz??
-I tak byś nie uwierzył.
-Dzikus, Belo nie gadać tyle tylko się rozglądajcie, żeby terroryści nam od tyłka nie zrobili kuku.
-Tak, panie majorze.
(Belo i dzikus mówią to jednocześnie ze znużeniem)
Patrol Rosomaków jedzie dalej ku swojej bazie w pobliżu Kabulu.
Kolejna scena pokazuje jak dzikus i belo rozmawiają ze sobą w swoim namiocie.
-Zastanawiałeś się już jak dasz na imię swojemu dziecku??
-Kiedyś rozmawiałem o tym z Karoliną. Jeżeli to będzie dziewczynka to będzie Ewa a jeżeli chłopiec to będzie Marek.
Wchodzi major Wysocki.
-Belator!
-Słucham panie majorze.
-Masz się natychmiast zgłosić do generała Czarneckiego.
-Tak jest!
Belo rusza do budynku centrum dowodzenia.
W środku budynku rusza schodami do góry na przedostanie piętro.
Dochodzi do drzwi z napisem „Dowódca kontyngentu Polskiego, Generał Czarnecki”
Puka do drzwi.
-Wejść.
Belo wchodzi do środka i od razu zauważa obecność wysokiego rangą oficera wojsk UN.
-Sierżant Wojciech Belator melduje się na rozkaz.
-Dobrze w końcu przyszliście. Przedstawiam wam pułkownika Martina z wojsk organizacji narodów zjednoczonych.
Koniec pierwszego epka.

Zmieniłem ten grom bo grom nie jeździ na zwyczajne patrole.

Offline

 

#2 2008-09-08 19:55:44

gohan77

Użytkownik

8883619
Zarejestrowany: 2008-08-26
Punktów :   

Re: Belo

(Pułkownik Martin, po angielsku)
-Duży słyszeliśmy o was sierżancie. Powiem więcej wszystko co słyszeliśmy to same pozytywy. Dlatego mam dla was propozycję. UN (można zamienić na ONZ) tworzy nową jednostkę specjalną. Bardzo elitarną i bardzo wysokim poziomie.  Dobrze wiecie, że gdy żołnierz popełni błąd to może zginąć. W tej jednostce to zdanie będzie się szczególnie sprawdzać, a misję na które będą wysyłani żołnierze z tej jednostki będą szczególnie trudne.
Dlatego do tej jednostki bierzemy tylko najlepszych z najlepszych, a wy takim jesteście.
Automatycznie wasz żołd będzie o wiele wyższy, wiemy spodziewacie się dziecka. Zapewnimy mu wysokie stypendium szkolne oraz miejsca w najlepszych szkołach całego świata. W przypadku waszej śmierci zapewnimy wysokie środki do życia dla waszej rodziny, wyższe niż wasz aktualny żołd. Zgadzacie się??
- Sir, to jest trudna decyzja.
- Rozumiem, macie czas do jutra na podjęcie decyzji.
(generał Czarnecki już po Polsku)
- Możecie odmaszerować.
Belo wraca do swojego namiotu i opowiada o propozycji pułkownika Martina dzikowi.
- Bracie jak dla mnie to dość ciepła posadka. Ale nie uważasz, że powinieneś pogadać o tym z twoją żoną??
-W sumie racja.
Belo idzie do namiotu łącznościowego i podchodzi do telefonów. Dzwoni do szpitala w którym przebywa jego żona. Gdy w końcu z nią rozmawia opowiada jej najpierw pyta jak się i opowiada jak za nią tęskni aż w końcu przechodzi do propozycji pułkownika Martina.
-    Będziesz jeszcze rzadziej w domu??
-    Niekoniecznie, może dadzą nam dom w kraju w którym ma być ta jednostka.
-    Ale będziesz wysyłany na jeszcze bardziej niebezpieczne misje.
-    To nie ulega wątpliwości. Ale jeżeli zginę to i tak będziecie mieli za co żyć.
Ta oferta ma swoje plusy i minusy ale chciałem, żeby to była nasza wspólna decyzja.
-    Myślę, że i tak podjąłeś decyzję. No cóż zawsze wiedziałam, że musze konkurować z twoimi ideami. Dobrze zgódź się bo tego chcesz.
Kolejny dzień, siedziba generała Czarneckiego. Zaczyna pułkownik Martin.
-    Spocznij. Jaka jest wasza decyzja??
-    Zgadzam, się.
-    Wspaniale za godzinę wylatujecie do waszej nowej jednostki, macie się natychmiast spakować.
Belo wraca do swojego namiotu, żeby się spakować, gdy wchodzi czeka tam na niego Dzikus.
-    Opuszczasz mnie bracie??
-    Tak.
-    Cóż jedyne co mogę ci życzyć to, żebyś nie dostał kulki pierwszego dnia.
Żegnaj bracie.
-    Żegnaj Dzikus.
Godzinę później Belo odlatuje do nowej jednostki, nie wiedząc gdzie ona się znajduje.
Koniec 2 ekpa.

Offline

 

#3 2008-11-11 17:38:39

gohan77

Użytkownik

8883619
Zarejestrowany: 2008-08-26
Punktów :   

Re: Belo

Kilka godzin później. Belo dolatuje do jednej z wysp Wielkanocnych. Z lotniska jedzie do wybrzeża, skąd wsiada na łódź. W ciągu kolejnej godziny dopływa do wyspy
tropikalnej z wielką plażą na której znajdują się olbrzymie wydmy. Z daleka widać dwie góry o szczytach ok. 1200-1400 m n.p.m. Na tej wyspie znajdowała się właściwa baza. Składała się ona na 5 budynków po 20 jednoosobowych pokoi  każdy, zbrojownie, strzelnice, stołówkę, szpital, budynek sztabu oraz kwater dla osób, które miały tu dowodzić, leczyć, sprzątać i gotować. Znajdował się również hangar na helikoptery oraz lotnisko, co spowodowało, że Belo zaczął się zastanawiać dlaczego od razu tu nie przyleciał.
-Sierżant Belator??
Powiedział zwracając uwagę Bela jakiś major.
-Tak Sir.
-Proszę za mną. Pułkownik Martin już was oczekuje.
Belo idzie za Majorem do budynku sztabu. W środku kierują się ku gabinetowi Pułkownika Martina. Gdy doszli Major zapukał do drzwi.
-Wejść.
Major otwiera drzwi i wykonuje gest zachęcający do wejścia.
-Panie Pułkowniku sierżant Belator melduje się na rozkaz.
Belo staje na baczność i salutuje. Pułkownik mu odpowiada tym samym. 
-Spocznij. W końcu przybyliście. Zapoznaliście się już z waszym oddziałem??
-Nie, sir.
-W takim razie zrobicie to teraz. Ponad to macie znaleźć dla siebie pokój, a o godzinie 16 zbiórka na placu. To wszystko możecie odmaszerować.
Belo znowu salutuje i opuszcza gabinet Pułkownika Martina.
Następnie udaje się do najbliższego budynku przeznaczonego dla członków oddziału.
Tam spotyka pierwszą grupę innych polskich żołnierzy oraz jednego Izraelczyka o polskich korzeniach, którzy ze sobą rozmawiali. Tak samo jak Belo byli tutaj od niedawna. Belo czuł już, że to ci ludzie będą jego „braćmi” z oddziału.
-    Jakiś nowy idzie, ciekawe z jakiego zadupia go wzięli
Powiedział jeden z nich po polsku widocznie zdenerwowany, na tyle zdenerwowany, że nie zwrócił nawet uwagi na polski mundur naszego bohatera.
-    Tym zadupiem jest twoja ojczyzna.
Powiedział Belo lekko zniechęcony pierwszy wrażeniem.
-    Sory za tamto. To wszystko przez tę bezczynność.
Próbował wybrnąć z sytuacji żołnierz.
-    Jestem sierżant Tomasz Wiśniowiecki , w moim starym oddziale mówili mi „Wiśnia”.
-    Sierżant Wojciech Belator. możecie mi mówić „Belo” tak jak w starym oddziale.
Tym razem zwracając się do reszty oddziału.
-    Kapitan Joahim Sharam.
-    Plutonowy Mateusz Boniatowski, wołają mi „Bono”.
-    Starszy sierżant Adam Nowak, nazywali mnie „Rudy”.
-    Dlaczego rudy??
-    Bo jako czołgista miałem ciągle ze sobą „4 pancernych i psa”.
-    Podporucznik Jakub Zielniak.
Przychodzi pułkownik Martin.
-    Widzę, że już się ze sobą poznaliście. Dobrze. Tworzycie grupę gamma. Kapitan Sharam jest jej dowódcą natomiast podporucznik Zielniak jest jego zastępcą. Jest godzina 15:30 za pół godziny chce was widzieć na placu na zbiórce.
-Tak jest sir. Mówi nowo utworzony oddział gamma. Koniec epka 3.

Ostatnio edytowany przez gohan77 (2008-12-29 00:24:04)

Offline

 

#4 2008-11-15 17:04:43

lesio114

Administrator

7737658
Zarejestrowany: 2008-08-27
Punktów :   

Re: Belo

Trochę, ze tak powiem wypadłem z rytmu robienia mangi i myślenia o tym ale postaram się za to zabrać.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs warszawa bolończyk charakter Karwia kartki-komunijne-recznie-robione.eu